18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Elektronik w Bytomiu. Walka z prezydentem trwa [WIDEO]

Magdalena Nowacka - Goik
Jak walczyć o własną szkołę? O to, aby jej nie likwidowano i przenoszono do innych budynków? Uczniowie bytomskiego Zespołu Szkół Elektryczno-Elektronicznych pikiety nie organizują. Na razie. Ale na Facebooku założyli konto "Ratujmy bytomski elektronik". Przez to konto docierają do mediów i mieszkańców. Zbierają podpisy pod petycją do miasta. Broni nie składają.

- To pomysł uczniów- mówi Beata Kołodziejczyk, wice-dyrektorka. Razem z uczniami do walki włączyli się rodzice. A i sami nauczyciele też nie ukrywają, że ich popierają. Bo obaw związanych z konsekwencjami tej decyzji jest wiele. W ich przypadku miejsca pracy. - Władze miasta przedstawiły sytuację jako konieczną, ale argument jest praktycznie tylko jeden - mówi wicedyrektorka.

Miasta nie stać na utrzymywanie szkół, w którym w pełni nie są wykorzystane wszystkie pomieszczenia, biorąc pod uwagę zmniejszającą się liczbę uczniów. I tak uczniowie z części kierunków trafią do Zespołu Szkół Ekonomicznych, a z pozostałych do Zespołu Szkół Mechaniczno-Samochodowych.

- To nie tylko rozdzielenie uczniów. Słyszymy, że budynki zostaną wynajęte lub zburzone, a my dopiero co zainwestowaliśmy w świetne pracownie, nowe kierunki. Wiemy, że sytuacja dotyczy także innych szkół, ale tak drastyczna jest chyba tylko u nas - podkreśla wicedyrek-torka.

Pracownie można przenieść, argumentuje miasto, twierdząc, że to koszt 32 tys. złotych. Ale pracownie to nie tylko sprzęt, ale i całe oprzyrządowanie oraz przystosowanie pomieszczeń.

Maciej Gluza, uczeń IV klasy
Walczymy o naszą szkołę, bo jest bardzo dobra, może nawet najlepsza tego typu na Śląsku. Ma świetne pracownie. Nie przekonuje nas argument o możliwości przeniesienia pracowni. To nie tylko kwestia sprzętu, sale zostały przecież specjalnie wyremontowane i przygotowane.

Łukasz Kalus, uczeń II klasy
Liwidacja szkoły to rozdzielenie zżytej ze sobą grupy uczniów. Których łączy szkoła i to co, wspólnie dla niej robią. Dlatego postanowiliśmy pokazać, że nauka w niej, w takich warunkach, jakie tu nam stworzono ma dla nas znaczenie. I wierzymy, że wstępne decyzje dadzą się zmienić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto