Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytom : Wybory 2015 - podsumowanie wyborów prezydenta RP

Magdalena Nowacka-Goik
Bytom : Wybory 2015 - podsumowanie wyborów prezydenta RP

Bytomianie wybrali inaczej. Andrzej Duda nowym prezydentem RP. Ale w Bytomiu więcej głosów miał Bronisław Komorowski. Na Bronisława Komorowskiego głosowało w Bytomiu 54,89 proc. osób, na Andrzeja Dudę - 45,11 proc.

Wybory prezydenckie 2015 za nami. Nowym prezydentem RP został Andrzej Duda, reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość (po wyborach wystąpił z partii, podkreślając, że chce być "prezydentem wszystkich Polaków").
W Bytomiu jednak większość mieszkańców oddało swój głos na popieranego przez Platformę Obywatelską Bronisława Komorowskiego. Na byłego już prezydenta zagłosowało 33 tys. 819 wyborców. Natomiast Andrzej Duda otrzymał zielone światło od 27 tysięcy 793 bytomian. Tak więc przewaga wyniosła u nas 6 tysięcy głosów. Procentowo Bronisław Komorowski zdobył 54,89, a Andrzej Duda - 45,11 proc. głosów.
Uprawnionych do głosowania było 128 tysięcy 547 osób. W bytomskich komisjach wyborczych oddano w sumie 62 tysiące 742 głosów, z czego 1130 głosów było nieważnych.
A jak rozkładały się głosy w I turze? Mimo że startowało 11 kandydatów i głosy się rozłożyły, Bronisław Komorowski zdobył wtedy 20 tysięcy 725 głosów. Drugi był Andrzej Duda - 14 tysięcy 907 głosów, ale trzeci Paweł Kukiz miał niewiele mniejsze poparcie - 14 tysięcy 824 głosy, czyli tylko 83 głosy mniej. Porównując zatem - w II turze Bronisław Komorowski zdobył dodatkowo ponad 13 tysięcy głosów, a Andrzej Duda - ponad 12 tysięcy.
Frekwencja wyborcza w naszym mieście wyniosła 43,86 proc. I turze , a w II - 48, 81 proc. (dane ze strony PKW).
Analizując dane z poszczególnych dzielnic, widać przewagę Bronisława Komorowskiego w Miechowicach i Szombierkach. Na Andrzeja Dudę głosowało natomiast większość mieszkańców dzielnic Bobrek i Karb. To w kontekście spraw górniczych nie powinno dziwić.
Taką różnicę z przewagą dla Andrzeja Dudy można zobaczyć, patrząc na ważne głosy oddane w SP 21 (Karb). Zdobył ich 238, jego przeciwnik - 145. Głosowali też pacjenci w bytomskich szpitalach. Najwięcej w Szpitalu nr 2 - 146 głosów ważnych, w tym 88 na Bronisława Komorowskiego.
Jednym z miejsc, gdzie oddano najwięcej ważnych głosów był Dom Pomocy Społecznej "Kombatant" przy ul. Stolarzowickiej - 1328. I tu również jest przewaga ustępującego prezydenta - 749 głosów. Ciekawa jest liczba głosów ważnych w SP 54 przy Reptowskiej. W sumie było ich 1220, Bronisław Komorowski dostał 666. Ogromna przewagę Komorowski zdobył też w areszcie śledczym. Na 131 ważnych głosów miał aż 113. Sporo mieszkańców zagłosowa-ło w SP 51 przy ul Łużyckiej 12 a - 1214. A jak było 5 lat temu? W 2010 roku podczas II tury w Bytomiu reprezentant PiS Jarosław Kaczyński zdobył poparcie 38,94 procent bytomian (25 tys. 382 głosy). Natomiast Bronisław Komorowski aż 61,06 proc. Poparcia udzieliło mu 39 tysięcy 799 bytomian. Wtedy jednak więcej mieszkańców mogło oddać głos - liczba uprawnionych wynosiła 136 tysięcy 128 osób. Frekwencja natomiast wyniosła 48, 49 proc. W tych wyborach nieznacznie, ale jednak się podniosła.

Jacek Brzezinka, poseł Platformy Obywatelskiej z Bytomia
Wybory prezydenckie pokazały, że mija czas polityków, którzy 25 lat temu wywalczyli niepodległość i przez kolejne lata budowali siłę i pozycję Polski. O przyszłości naszego kraju w coraz większym stopniu decydują ludzie młodzi, których dorosłe życie przypada na czas obecności Polski w UE i związanych z tym korzyści. W tej grupie , czyli osób w wieku poniżej 30 lat, Andrzej Duda, któremu gratuluję wyboru i szczerze życzę sukcesów, wygrał zdecydowanie. Dla młodych Polaków oferta wyborcza prezydenta Komorowskiego nie była niestety interesująca. W Bytomiu mamy powód do satysfakcji. Kandydat PO po raz kolejny wygrywa i uzyskuje jeden z najlepszych wyników w regionie, niewiele różniący się od uzyskanego 5 lat temu. To oznacza, że bytomianie wysoko ocenili działalność prezydenta Komorowskiego. Cieszę się, że tak wiele osób wzięło udział w wyborach . Swoją pracą zamierzamy odzyskać poparcie przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.

Maciej Bartków, szef Prawa
i Sprawiedliwości w Bytomiu

Przede wszystkim chcielibyśmy podziękować tym wszystkim bytomianom, którzy oddali swój głos na Andrzeja Dudę. Wyniki oceniamy umiarkowanie optymistycznie i traktujemy jako dobry prognostyk przed kolejnymi wyborami, zarówno parlamentarnymi, jak i samorządowymi. Widoczny gołym okiem ogromny, liczony w tysiącach głosów spadek poparcia dla Platformy Obywatelskiej w Bytomiu jest już stałym i wydaje się nieodwracalnym trendem. Przypomnę, iż w roku 2010 kandydat PO wygrał z kandydatem PiS w stosunku 61 proc. do 39 proc. dzisiaj różnica ta jest niemal niezauważalna, a w wielu komisjach wyborczych przewaga Andrzeja Dudy nad Bronisławem Komorowskim wynosiła nawet 3 do 1. Jestem przekonany, iż miasto, tak ciężko dotknięte rządami PO budzi się z letargu i już wkrótce wystawi tej partii słony rachunek do zapłaty.

Piotr Koj, były prezydent Bytomia, niedawno wystąpił z PO
W tegorocznych wyborach prezydent Komorowski zdobył o 6,17 proc. mniej głosów niż 5 lat temu, a nawet o 1 proc. mniej niż Tusk w roku 2005. Andrzej Duda zdobył więcej głosów niż Jarosław Kaczyński w Bytomiu - o ponad 6 proc. i więcej niż Lech Kaczyński. Można więc zauważyć przepływ elektoratów. Dlaczego ostatecznie Komorowski wygrał w Bytomiu? Można mówić z jednej strony o stałości "uczuć" wyborców, choć bez wątpienia pomogła w tym słabość bytomskich struktur PiS. Z drugiej o strony był strach przed nieznanym, zapewne część bytomian poddała się narracji wyborczej mediów głównego nurtu. Do zwycięstwa Andrzeja Dudy przyczynił się obóz władzy, który zapomniał, że wywodzi się z platformy stworzonej dla obywateli, zwyciężyły w nim: arogancja, pogarda, pycha i obłuda. Do tego warto dodać fatalną kampanię wyborczą, w tym niedocenienie mediów społe-cznościowych.

Joanna Stępień, bytomska radna Platformy
Obywatelskiej:

Andrzej Duda miał lepszą kampanię, niż Bronisław Komorowski. Nowy prezydent świadomie wykorzystał media społecznościowe, wybierając target, którym byli ludzie młodzi. Ludzie, którzy nie pamiętają, co stało się 25 lat temu, a w ich domach się o tym nie rozmawia. Na pewno często na decyzje miała wpływ niewiedza, także w zakresie kompetencji i możliwości prezydenta. Wyborcy ślepo wierzą w obietnice, które nie mogą być spełnione z wielu powodów, ale niektóre także po prostu dlatego, że leżą w gestii premiera i rządu, a nie prezydenta. Dlaczego bytomianie wybrali jednak opcję PO, chociaż nie ma to przełożenia np. na nasze wybory samorządowe? Ludzie kierują się w wyborach miejskich bardziej patrząc na osobę, na to, czy ją znają.

Czego oczekują mieszkańcy Bytomia od nowego prezydenta? Zapytaliśmy o to

Marcin Mazurowski, artysta fotografik, do wyborów poszedł, ale przyznaje, że oddał nieważny głos. - Wybór był, ujmując metaforycznie, jak między dżumą a cholerą - mówi, podkreślając, że spełnił obywatelski obowiązek, ale żaden z kandydatów go nie przekonał. Kiedyś pracująca w hucie seniorka Krystyna Żelawska, do wyborów nie poszła. Pesymistycznie stwierdziła, że "trudno czegoś oczekiwać od prezydenta i rządu". Sylwia Widzisz-Pronobis, architekt i społeczniczka, miała dylemat i w końcu wybrała, jak mówi, "mniejsze zło" - postawiła znaczek przy Bronisławie Komorowskim. - Gdyby była rubryka "żaden z powyższych", to pewnie tę opcję bym zaznaczyła, bo w zasadzie żaden kandydat nie spełniał moich oczekiwań - mówi. Czego oczekuje od nowego prezydenta? - Głównie zależy mi na tym, żeby prezydent nie stawiał się w pozycji strażnika moralności - podkreśla. Joanna Kukułka, kończąca studia przyszła prawniczka, związana z harcerstwem, do niedawna stażystka w Urzędzie Marszałkowskim, porusza się na wózku inwalidzkim. Lokal, w którym teoretycznie powinna głosować (centrum, SP nr 5), nie był do tego przystosowany. Mogła zagłosować w UM, ale nie wiedziała, że od pewnego czasu jest tam winda. - O windzie dowiedziałam się już po fakcie. Gdybym była, to głosowałabym na Andrzeja Dudę. Był harcerzem w ZHR, na razie wierny swoim wartościom , moim zdaniem jest kompetentny i ma nową , młodą energię. Oczekuję wierności wartościom i nie pakowania się w obrzucanie błotem innych. Chciałabym, aby zajął się sprawą opiekunów niepełnosprawnych. Jestem też ciekawa, w jakich sytuacji będzie korzystał z prawa weta. Mam nadzieję, że swoimi działaniami wpłynie na miejsca pracy, zwłaszcza dla młodych ludzi, tak, żeby mieli dobry start w dorosłość.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto