Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytom Rozbark : Historia dzielnicy i parafii św. Jacka. Powstaje monografia

Magdalena Nowacka-Goik
Bytom Rozbark : Magdalena Mikrut-Majeranek napisała monografię dzielnicy i parafii św. Jacka Przez przypadek znalazła w archiwum kronikę Gromady Rozbarskiej. Zapiski są nawet z 1823 r.

Bytom Rozbark : Historia dzielnicy i parafii św. Jacka. Powstaje monografia

Gruby zeszyt, szczelnie wypełniony jest zapiskami. Najstarsze pochodzą jeszcze z XIX wieku! Kronika Gromady Rozbarskiej kończy się w 1945 roku, ale część obejmująca II wojnę światową została usunięta. Ten wyjątkowy zapis dnia codziennego i uroczystości rozbarskich, odnaleziony został przypadkowo, przez młodą parafiankę, Magdalenę Mikrut-Majeranek. Absolwentka wydziałów kulturoznawstwa i historii, obecnie doktorantka, prawie 2 lata temu, podczas kolędy otrzymała od proboszcza parafii św. Jacka propozycję napisania książki o dzielnicy i dziejach kościoła. Teraz czeka na recenzję i ma nadzieję, że jej praca szybko trafi do księgarń. Ale - o mało co - nie ukończyłaby swojego dzieła.

Zakochana w dzielnicy

Pani Magdalena urodziła się w Bytomiu, ale korzenie po rodzicach ma kresowe i góralskie. Mimo to, została wychowana w kulcie dla Bytomia. - Tato zawsze powtarzał mnie i mojej siostrze, że powinno się znać swoją małą ojczyznę, zawsze więc interesowała mnie historia Bytomia i jego dzielnic, szczególnie Rozbarku - opowiada. Dlatego z zapałem przystała na propozycje proboszcza, aby napisać monografię. Chociaż ma na swoim koncie prace naukowe, zależało jej, aby tak książka nie była suchym opracowaniem dla specjalistów. - Problemem był mój brak znajomości języka niemieckiego, a to, jeśli chce się śledzić przeszłość Śląska, jest podstawą - mówi. Z pomocą przyszedł jeden z zasłużonych parafian, który należał do mniejszości niemieckiej i doskonale znał ten język. Pomagał więc pani Magdalenie w tłumaczeniu dawnych tekstów. Kiedy zmarł, myślała, że będzie musiała przerwać swoją pracę. I wtedy znalazła w archiwum kronikę Gromady Rozbarskiej. Pisaną po polsku!

Pogoda, święta, wojny

Kronika to kopalnia wiedzy o życiu dawnych rozbarczan. Znajdziemy tu szczegółowe informacje o rodzinach, zapiski rachunków, informacje o tym, jak poszczególni członkowie odeszli z tego świata ("zginął na grubie", " rażony granatem"). W zimie 1929 ścisnął tak tęgi mróz, że termometry w Rozbarku pokazały minus 38 stopni! Za to dwa lata później, w styczniu było tak ciepło, że rozbarczanie zaczęli pracę w polu. W 1910 przyjmowali z honorami w kamienicy przy ul. Witczaka 45-47 cesarza Wilhelma II, który przyjechał na odsłonięcie pomnika Fryderyka Wilhelma. Witał go konny orszak w rozbarskich strojach.
- A strój rozbarski jest wyjątkowy, nawet na tle innych, śląskich strojów. jeden z najstarszych, na przykład z charakterystycznym czepcem noszonym przez starsze kobiety, z symboliką elementów i kolorów, to wszystko ma swoje korzenie, to nie cepelia - podkreśla pani Magdalena, która w swojej książce strojom rozbarskim poświęciła osobny rozdział. - Zainteresowanie tradycją rozbarską, powrót do niej obserwujemy dopiero od mniej więcej dekady. Dużą w tej mierze robi właśnie proboszcz parafii św. Jacka, ksiądz Tadeusz Paluch - podkreśla. W swojej książce wspomina też o tramwajowej komunikacji, która kiedyś łączyła tę dzielnicę z Piekarami Śląskimi, a nawet z Katowicami! A było to w czasie, gdy jadąc tramwajem przekraczało się granice i trzeba było mieć specjalne karty cyrkulacyjne. Nie omija także tragicznych wydarzeń - jak tragedia w kopalni Heintz (Rozbark) w 1923 roku, kiedy doszło do wybuchu pyłu węglowego. Tragedia zabrała 145 ofiar.- Zwłoki wywożono ciężarówkami na cmentarz - opisuje Magdalena Mikrut-Majeranek.

Potomkowie starych rodów wciąż tu mieszkają

W Rozbarku sporo jest rodzin, które ma tu swoje korzenie. Najbardziej znane? - Rodzina Spyra, której kamienica mieści się na ul. Witczaka i to chyba jedno z najbardziej popularnych nazwisk czy Musialików. Jeden z rodu brał udział w wojnie prusko-francuskiej, o czym też piszę, dokładnie o tym, jak rozbarczanie żelazna koleją jechali do Francji i tam wsławili się walecznością. Rodzina Kasperczyków czy nazwisko Koindek to także stare rody rozbarskie - podkreśla. Dodaje też, że chociaż Rozbark na początku był wsią, to mocno i prężnie się rozwijał. Miał swoją karczmę już w 1669 roku, to tu znajdował się budynek starostwa bytomskiego i wręcz można powiedzieć, że Rozbark konkurował z Bytomiem.
- W XVII wieku doszło do zatargu między mieszkańcami a przedstawicielami Donnersmarcków, czy Rozbark to tylko wieś, czy już przedmieścia Bytomia.

W przyszłym roku rozbarska parafia będzie świętował swój jubileusz. To już 100 lat!
Data konsekracji kościoła: 8 kwietnia 1915 roku, erygowanie parafii: 1 lipca 1915. Przygotowania do świętowania jubileuszu już się rozpoczęły. Na początek, 1 stycznia 2015 roku, odprawiona zostanie uroczysta msza inaugurująca ten rok jubileuszowy. W kwietniu zostanie przygotowana specjalna konferencja naukowa, dotycząca muzyki, historii i religijności rozbarskiej. Będzie też pięć wystaw tematycznych. - Cały czas pracujemy nad programem - mówi Magdalena Mikrut-Majeranek, która również jest zaangażowana w uroczystości i jest wśród osób prowadzących gazetkę parafialną "Głos Świętego Jacka". Zdradza także, że latem, przy okazji święta patrona, w przyszły roku przewidziany jest bieg św. Jacka , gdzie nagrodą będzie oczywiście ...wielka miska pierogów, które są atrybutem patrona parafii. Dokładne daty uroczystości będą jeszcze ustalane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto