Bytom: Rewitalizacja - Rozbark i inne bytomskie dzielnice. Zaczęły się konsultacje konsultacje społeczne dotyczące gminnego programu rewitalizacji. Mieszkańcy mówią o zieleni, komunikacji, braku atrakcji
Prawie 40 spotkań w dzielnicach: warsztaty, spacery studyjne i imprezy plenerowe - 21 maja w sobotę ruszyły konsultacje społeczne dotyczące gminnego programu rewitalizacji. Potrwają przez miesiąc. Warsztaty prowadzą Towarzystwo Urbanistów Polskich, członkowie stowarzyszenia Miasto Dla Mieszkańców, oraz przedstawiciele warszawskiej firmy Respublic. Wszystko w porozumieniu z miastem.
Spotkania odbywają się w cyklach dwutygodniowych albo tygodniowych. Na każdym poruszane są problemy występujące w danych dzielnicach.
- Oddajemy w ręce mieszkańców, firm i instytucji działających na tym terenie, przyszłość miasta - mówi Izabela Domogała, naczelnik Wydziału Strategii i Funduszy Europejskich UM. Jedno z pierwszych spotkań odbyło się w Rozbarku. Zainteresowanie? Spore. - Już po tym pierwszym spotkaniu widzimy, że mieszkańcy chętniej przychodzą do wyznaczonych punktów w plenerze - mówi Sylwia Widzisz-Pronobis z MdM. Mniej natomiast jest chętnych na zamknięte spotkania warsztatowe. Strzałem w dziesiątkę okazały się spotkania w dwóch punktach - przy przejściu obok „Biedronki”(Chorzowska) i na placu przy kościele św. Jacka. - Pozytywne jest to, że osoby, które do nas podchodzą, doskonale znają temat.Pytają o szczegóły programu rewitalizacji, ale też mówią : „wy podobno bolączki dzielnicy zbieracie” - śmieje się Sylwia. Co jest największym problem Rozbarku? Okazuje się, że chociaż jest ich oczywiście sporo, trzy wskazywane są najczęściej.
- Brak atrakcji w dzielnicy dla dzieci. Mali mieszkańcy szukając rozrywki najchętniej chodzą do Agory i na bytomski Rynek. Niepokojący jest fakt, że wiele z maluchów same przemierzają pół miasta do miejskiego parku - mówią członkowie MdM. Drugi problem, na który wskazywali rozbarczanie, to mało zielonej przestrzeni. - Miasto stawia nowe kwietniki, a nie ma nikogo, kto zadbałby o te, które są - mówi pan Maciej, rozbarczanin. Rozbarczanie szukają też swojej przestrzeni. Taki punktem, który wybrali sami, jest plac św. Barbary. Tu spotykają się zarówno starsi, jak i młodsi. Tylko że tak naprawdę nic tu nie ma. Inny problem to brak publicznej komunikacji między różnymi miejscami w dzielnicy, przez co niektóre jej części są wyalienowane.
- Po rozmowach z mieszkańcami wiemy już, że zanim zaczniemy myśleć o infrastrukturze, to należy w dzielnicach zbudować społeczność lokalną. Może wokół tożsamości, historii czy kultury danego miejsca. Dopiero wtedy ludzie zaczną wierzyć w sens działania i zmian w dzielnicy - mówi Sylwia Widzisz-Pronobis.
Najbliższe spotkania odbędą się: 31 maja śródmieście zachód, G nr 1 ul. Tarnogórska, 1 czerwca śródmieście centrum, ZSMES, pl. Sobieskiego 1 i 2 czerwca śródmieście północ, SP nr 46 ul. Prusa 10. Wszystkie odbywają się w godz. od 17 do 19.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?