Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytom : Praca w Zakładzie Aktywności Zawodowej. Niepełnosprawni - sprawni w pracy

Magdalena Nowacka-Goik
Bytom : Praca w Zakładzie Aktywności Zawodowej. Niepełnosprawni - sprawni w pracy Gotują, sprzątają i chce im się w końcu żyć! Bo czują się potrzebni i dowartościowani. A starają się bardzo. I efekty są!

Bytom: Praca na... 100 fajerek. Od miesiąca działa w mieście pierwszy Zakład Aktywności Zawodowej dla niepełnosprawnych. Sprzątają, piorą, prasują, organizują przyjęcia. To jak mały, świetnie zorganizowany hotel

Budynek przy ulicy Strzelców Bytomskich 131 b nie przypomina brzydkiego, obskurnego biurowca kopalnianego, jakim był jeszcze do niedawna. Wszędzie pachnie świeżością, przeszklone drzwi prowadzą do jasnych, przestronnych korytarzy. Część została dobudowana - za przeszklonymi drzwiami do w sali bankietowej widać przyszły ogród i oczko wodne. Ta część obudowana jest drewnem. To tu właśnie mieści się Zakład Aktywności Zawodowej, gdzie od miesiąca pracuje 50 niepełnosprawnych. Ich pracę nadzoruje 16 osób z pełnosprawnego personelu. Inwestycja zrealizowana została przez Bytomskie Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom i Młodzieży Niepełnosprawnej pochłonęła ponad 6 mln złotych. Udało się dzięki dotacji unijnej. To wielki zakład pracy. Do którego wszyscy - bez wyjątku - chodzą z przyjemnością. A do tej pory spędzali czas w domu. Czasem na warsztatach terapii zajęciowej. Ale dopiero tutaj poczuli się naprawdę dowartościowani.

Z nożem, deską do krojenia i płynem

Teresa Brodziak, prezeska Bytomskiego Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom i Młodzieży Niepełnosprawnej, chce mi pokazać wszystko. Od pokoi gościnnych, przez recepcję, toalety, kuchnię, pralnię, pokój do rehabilitacji, pokój pielęgniarki. Wszędzie pięknie. W łazienkach kwiaty przy umywalkach. W plecionych koszyczkach środki higieny i... wapno. Wszędzie bardzo czysto.
- To nasi pracownicy tak dbają - śmieje się pani Teresa. - Ciągle pucują, szorują, czyszczą po kilka razy. Nie słuchają, kiedy mówimy, że jest już czysto, żeby zrobili sobie przerwę, napili się herbaty. Praca po prostu pali im się w rękach. A jak się cieszą! Załatwiliśmy im też sprzątanie w klatkach jednej ze spółdzielni. Trzeba zobaczyć efekt. A oni są tak dumni - opowiada.
W pralni zastajemy... panów. Prasują z taką dokładnością i starannością, że perfekcyjna pani domu może się naprawdę schować. I widać, że czują dumę i zadowolenie. Wykonują pracę. Normalnie, za pieniądze. Nie z łaski, litości. Bo są niepełnosprawni. Najwięcej osób jest w kuchni. Tu dopiero praca wre na całego.
- Kroję, obieram warzywa - mówi roześmiana Gosia - Pan Grzesiu pokazał, kroję dokładnie zgodnie z jego wskazówkami i nie ma zastrzeżeń. Chociaż zdarzyło się mi skaleczyć. Ale to nic. Chce się żyć dzięki tej pracy. Taka tu fajna atmosfera i super ludzie - mówi Małgosia.
I wcale nie narzeka, że musi wstać o godzinie 5, żeby być punktualnie. Bartek jest specjalistą od mycia naczyń.
- Jestem jak "Ludwik" - śmieje się. I faktycznie, kieliszki i szklanki, które pokazuje są tak wypucowane, że można się w nich przeglądać jak w lustrze. Czy zdarzyło się przy tej gorliwości coś potłuc. - Był taki "wypadek przy pracy" - przyznaje. - Ale staram się uważać, żeby się to nie powtórzyło - podkreśla. Kiedy po raz pierwszy podeszli do bankomatu wybrać swoją pierwszą, niewielką wypłatę, było to dla nich ogromne przeżycie. Pierwsze, własnoręcznie zarobione pieniądze. To jest coś!

Zrobią wam najlepsze przyjęcie pod słońcem

Część pracowników zatrudniona jest w dziale pralniczo-maglowniczym, warsztatowo-gościnnym, ogrodniczo -gospodarczym oraz organizacyjnym. Największą dumą i oczkiem w głowie jest dla nich prowadzona restauracja "Świetlik" . To oni zajmują się m.in. obsługą recepcji, ustalaniem menu, zamawianiem towarów, przygotowywaniem posiłków czy dbaniem o salę restauracyjną. Zakład oferuje też obsługę gastronomiczną imprez rodzinnych, spotkań i szkoleń, a nawet obsługę bankietów i imprez okolicznościowych w formie cateringu.
- Chociaż wprowadziliśmy się dopiero miesiąc temu, udało się nam się zorganizować już pierwsze imprezy, takie zakładowe wigilie na około setkę osób każda. I skromnie mówiąc, wypadliśmy bardzo dobrze - podkreśla pani Teresa.
Już teraz myślą o przyjęciach komunijnych, a nawet weselach, zwłaszcza że na miejscu można też przenocować w gościnnych pokojach. ZAZ zapewnia osobom niepełnosprawnym stabilne zatrudnienie, a jednocześnie opiekę medyczną, dostęp do rehabilitacji zdrowotnej oraz społecznej. - Mam nadzieję, że dzięki pracy w zakładzie część pracowników opuści wkrótce grono osób z orzeczeniem o niepełnosprawności i odnajdzie się na otwartym rynku pracy - mówi Teresa Brodziak.
Przyznaje, że chociaż powoli zmienia się podejście pracodawcy do zatrudniania osób niepełnosprawnych, ale pracujący upośledzeni umysłowo i chorzy psychicznie to nadal w Polsce rzadkość. Szansą na przełamanie bierności są dla nich właśnie zakłady pracy chronionej. ==========

Oni pomagają. Pomóż im! Ta praca to dla nich okno na świat. Zdobywają umiejętności, które zapewnią im byt

Rozmowa z Teresą Brodziak, prezes BSPDiMN
Dofinansowanie mieliście z UE, ale potrzebny był wkład własny. Kto pomógł?

Mamy szczęście do ludzi. Pomógł Urząd Marszałkowski, UM Bytom, PFRON, PEC oraz inni darczyńcy. Mam nadzieję, że inwestycja będzie się zwracać, bo to, co uda nam się zarobić, chcemy przeznaczyć na rehabilitację. Dlatego liczymy, że naszą ofertą restauracyjno-bankietową zainteresują się zarówno firmy, jak i osoby prywatne

Trudno przełamać uprzedzenia wobec niepełnosprawnego pracownika ?

Trudno, zwłaszcza jeśli chodzi o niepełnosprawnych umysłowo, chociaż u nas pracują i tacy i osoby z problemami fizycznymi. Jest na przykład obawa o czystość. Ale nasi pracownicy pracują pod nadzorem. I naprawdę nie naplują do zupy. A co do czystości, to są w tym wręcz nadgorliwi, tak się przejmują . Są bardzo zdyscyplinowani, a swoją pracę traktują bardzo poważnie

Bytomskie Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom i Młodzieży Niepełnosprawnej powstało 11 marca 1997 roku z inicjatywy rodziców dzieci i młodzieży niepełnosprawnej.
Działania podjęte przez Stowarzyszenie od momentu powstania zmierzały do tworzenia placówek terapeutycznych dla osób niepełnosprawnych . Prowadzą terapię zawodową i społeczną dla osób z upośledzeniem umysłowym z różnego typu chorobami współistniejącymi. W chwili obecnej codziennie funkcjonują trzy tego typu jednostki :Świetlica Terapeutyczna, Warsztat Terapii Zajęciowej, Klub Integracyjny oraz Zakład Aktywności Zawodowej. Łącznie z różnych form terapii korzysta 85 osób ze znacznym i umiarkowanym stopniem niepełnosprawności z różnego typu chorobami współistniejącymi jak padaczka, autyzm, choroby narządu ruchu, wzroku i słuchu. Podopiecznych i ich działania można wesprzeć poprzez przekazania przekazanie 1% podatku wpisując nr KRS 0000019510 w rozliczeniu dochodów PIT.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto