Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytom : Policja ma pełne ręce roboty - kryminalny wrzesień 2014

Magdalena Nowacka-Goik
Bytom : Policja ma pełne ręce roboty - kryminalny wrzesień 2014. Uprowadzenie, a potem dwa zranienia nożem. Wrzesień w Bytomiu nie zaczął się dobrze. Co się dzieje?

Bytom : Policja ma pełne ręce roboty - kryminalny wrzesień 2014

Mamy połowę miesiąca, a statystki policyjne nie pozostawiają wątpliwości: wrzesień nie jest spokojny.
- To prawda, jest więcej poważnych zdarzeń - przyznaje Anna Lenkiewicz, zastępczyni oficera prasowego KMP w Bytomiu. Mamy dwa zdarzenia, gdzie ktoś został zraniony nożem, porwanie i samobójstwo.

Nożownicy

W minioną środę do tajemniczego pchnięcia nożem, doszło w kamienicy przy ulicy Gliwickiej, tuż obok naszej bytomskiej redakcji DZ. - Powiadomiono nas telefonicznie, że w mieszkaniu krzyczy kobieta - mówi Anna Lenkiewicz. Na miejscu policjanci zastali 22- letnią kobietę z ranami kłutymi i ciętymi.
Kobieta mieszkała z konkubentem. To właśnie on, jak się okazało przez trzy dni znęcał się nad kobietą. Został zatrzymany i grozi mu do 25 lat więzienia.

Tydzień temu, w sobotę, syna nożem zranił ojciec. Tragedia miała miejsce w mieszkaniu przy ulicy Nickla (Miechowice). - Uznaliśmy 59-letniego ojca za szczególnie niebezpiecznego - mówi Artur Ott, prokurator rejonowy w Bytomiu. - Powodem agresywnego zachowania było nieporozumienie rodzinne. Ojciec tłumaczył, że chciał oglądać mecz, a 21- letni syn mu przeszkadzał, bo rozmawiał z matką - mówi prokurator Ott.
Potem dodawał w swoich zeznaniach, że syn za późno wrócił do domu.
- Byliśmy zszokowani podaniem tak błahej przyczyny, dlatego uznaliśmy, że w tym przypadku mężczyzna nie powinien zostać na wolności, bo może dojść do przemocy domowej - mówi Ott.
Bytomianin już więc najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie tymczasowym. Grozi mu nawet 10 lat za kratkami. Nie był wcześniej notowany, ale wśród sąsiadów miał opinię konfliktowego i wybuchowego.

Porywacz i samobójstwo
Do dwóch pozostałych tragedii doszło na terenie powiatu tarnogórskiego. W czwartek, 4 września, 33 - letni bytomianin umówił się na skrzyżowaniu w Radzionkowie ze swoją około 20- letnią znajomą. Kiedy kobieta zjawiła się na miejscu, uderzył ją i wepchnął do samochodu.
- Mężczyzna nękał ją od dłuższego czasu telefonami, prosząc, aby zgodziła się na spotkanie - mówi Anna Szymocha - Żak, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach. Kobieta, obawiając się, że będzie nękał ją w pracy, zgodziła się. Na szczęście sąsiedzi bytomianina zauważyli, że mężczyzna siłą zmusza kobietę, aby weszła do mieszkania i kojarząc ją, dali znać jej rodzinie, a ta powiadomiła policję. - Szybka interwencja sprawiła, że kobieta już po godzinie była wolna. Ustalamy szczegóły sprawy. Wiemy, że dwa lata temu mężczyzna też porwał kobietę i wywiózł ją na pola w powiecie będzińskim. Został wtedy ukarany grzywną. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia - mówi prokurator. Chociaż pojawiła się informacja, że mężczyzna chciał kobietę zgwałcić, prokurator na razie tego nie potwierdza.
Druga tragedia wydarzyła się dzień później. 35- letni bytomianin popełnił samobójstwo, skacząc z wiaduktu na ul. Nakielskiej w Tarnowskich Górach.

Czy w Bytomiu jest niebezpiecznie? Komentuj

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto