Bytom : Egzaminy gimnazja 2015. Dzień pierwszy

Legitymacja zostawiona w zamkniętej klasie, poszukiwanie długopisu - takie "drobiazgi" miały dziś duży wpływ na samopoczucie uczniów. Jedna z uczennic, dosłownie w ostatniej chwili , tuż przed godziną dziewiątą, dotarła do szkoły. Na szczęście, nad tym, aby uspokoić skołatane nerwy uczniów (niektórych) czuwali nauczyciele. Były więc żarty i dodawanie odwagi.

- Boję się chronologii historycznej - wyznał przed wejściem Mikołaj Chmieliński. - Krzyżacy i wydarzenia z nimi związane to jest to, na co liczę i umiem. Jeśli chodzi o język polski, to zdecydowanie rozprawka.Typuje też coś dotyczącego obozów koncentracyjnych - mówił gimnazjalista.

Słabą strona Macieja Popławskiego są daty. - Ale byłbym mile zaskoczony pytaniami dotyczącymi I wojny światowej, bo ten okres lubię. I zdecydowanie stawiam na rozprawkę, bo tę formę mamy opanowaną. Lepiej żeby nie było charakterystyki, to jest trudniejsze. Oczywiście zależy od postaci. Jeśli dotyczyłoby bohatera z tekstu źródłowego, sprawa jest prostsza. Gorzej, gdy trzeba będzie sięgnąć do kogoś z lektur, bo sporo ich było.

Uczniów wspierała m.in. Agata Kiwacka, wychowawczyni klasy III a . - Myślę, że raczej się nie stresują, przynajmniej jeśli chodzi o moje dzieci. To klasa, która pracowała systematycznie i są dobrze przygotowani , chodzili na zajęcia dodatkowe w szkole. Jeśli stres, to chyba tylko związany z samym faktem egzaminu - mówiła przed rozpoczęciem egzaminu.
A co typowała? Rozprawkę z elementami charakterystyki i odniesienia do rocznic, poprzez nawiązanie do postaci historycznej. - Te egzaminy są trudniejsze od maturalnych - przyznała. - Młodzież, która ma lat szesnaście, w ciągu trzech dni ma skomasowane tak wiele materiału. Muszą dziesięć przedmiotów zdać w ciągu trzech dni. To maturzyści mają materiał bardziej rozłożony - dodała.