Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasze bytomskie ruiny

Bartłomiej Wnuk, MLG
Jedna z kamienic przy ul. Piłsudskiego -  idealna scenografia dla filmu wojennego
Jedna z kamienic przy ul. Piłsudskiego - idealna scenografia dla filmu wojennego fot. Piotr Studziński.
Kolejna strona internetowa bytomianina Piotra Studzińskiego, po prezentującej pocztówki z różnych miast Polski, wzbudziła spore kontrowersje w mieście, zwłaszcza w Ratuszu. Dlaczego? Bo znajdziemy na niej kilkadziesiąt zdjęć zdewastowanych zabytkowych kamienic i obiektów poprzemysłowych.

- Po co utworzono tę stronę? Dla mnie to przykład klasycznego czarnego PR i to wobec miasta, którego los podobno autorowi leży na sercu! - skomentował ostatnie dokonanie Studzińskiego prezydent Bytomia Piotr Koj na swoim internetowym blogu. Strona znajdująca się pod adresem:

www.ruiny.bytom.pl

według prezydenta "zakrawa na kpinę". - Zwłaszcza jeśli autor poznał arkana zarządzania i marketingu, a jest to osiągnięcie, którym się chwali - napisał Piotr Koj.

- Bez analizy przyczyn stanu każdego z tych budynków, można mówić jedynie o naskórkowym, a nie rzetelnym potraktowaniu poważnej przecież sprawy - wtóruje mu rzeczniczka magistratu, Katarzyna Krzemińska-Kruczek. Tymczasem sam autor strony jest zdziwiony zarzutami i podkreśla, że jego celem nigdy nie było pokazanie "całej prawdy o Bytomiu", a jedynie sporządzenie fotograficznej dokumentacji najbardziej zaniedbanych kamienic w mieście, których całe mnóstwo znajduje się w Śródmieściu, np. przy ul. Piekarskiej, Kwietniewskiego i Piłsudskiego. - Wiele rozpadających się obiektów poprzemysłowych stanowi realne niebezpieczeństwo dla ludzi, np. te w Bobrku, w których bawią się dzieci z okolicznych domów - mówi Piotr Studziński. Jego pasją są m.in. podróże po Bałkanach, gdzie funkcjonuje tzw. "turystyka wojenna". - Niektóre rejony Bytomia przypominają zbombardowane przed kilkunastoma laty miasta bośniackie - mówi pan Piotr i przyznaje, że otrzymał ostatnio maila od jednego z odwiedzających "ruiny", który dostrzegł w nich potencjał filmowy.

- Bytom jest miastem tragicznym, wyjątkowo dotkniętym przez najnowszą historię. Z przedstawieniem Bytomia jest jak z przedstawieniem ciężko chorego człowieka. Można go zaprezentować godnie i z szacunkiem, ale i odrażająco, wzbudzając u odbiorcy wstręt i obrzydzenie - komentuje Dariusz Kot, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto