Przypomnijmy - w październiku prokurator przedstawił zarzuty wydobycia kopalin bez koncesji oraz spowodowania nieodwracalnych zmian w środowisku chronionym prezesowi Dolnośląskich Kopalni Kruszyw Drogowych Holding SA w Katowicach oraz właścicielowi firmy Dolomity Sportowa Dolina.
Prokuratura wciąż sprawdza, czy pod pozorem usuwania plamy ropopochodnej odbywało się tu nielegalne wydobycie kruszcu. Teraz pojawił się problem powstania osuwiska, ale do postawienia zabezpieczeń właściciela Dolomitów Sportowej Doliny nie może zmusić nawet policja.
- Nie mamy takiej możliwości - przyznaje Adam Jakubiak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu. - Nie jest to teren budowy czy miejsce w samym środku miasta, stwarzające bezpośrednie zagrożenie. Monitorujemy ten teren i wiemy, że odkąd został wydany nakaz prokuratorski, nic się tam już nie dzieje. Nie ma przepisów, dzięki którym moglibyśmy zobowiązać właściciela, chyba że byłoby to zalecenie prokuratora - dodaje.
Bytomska prokuratura nadal prowadzi śledztwo w tej sprawie.
- Zbierane są dowody, ale o konkretach będzie można mówić najwcześniej w lutym - informuje Artur Ott, prokurator rejonowy w Bytomiu.
*REKORDOWY 20. FINAŁ WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY W WOJ. ŚLĄSKIM
*NAJŁADNIEJSZE SZOPKI WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO - ZOBACZ ZDJĘCIA
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?